Niektóre kobiety traktują ją jak powód największej dumy, inne czują wstyd lub dyskomfort – blizna po cesarskim cięciu. Podczas zabiegu brzuch przecina się poziomo, mniej więcej dwa palce ponad spojeniem łonowym. Dzięki temu po zagojeniu blizna jest prawie niewidoczna, ale pod warunkiem, że się o nią odpowiednio dba. Jak to robić i kiedy należy szukać pomocy u specjalisty?
Na początku blizna po cesarce nie wygląda zbyt ładnie: jest czerwona lub różowa. Z czasem blednie: najpierw staje się różowa, potem coraz jaśniejsza, a na końcu biała i prawie niewidoczna. Niekiedy tworzą się wokół niej zgrubienia: to bliznowiec, który – niestety – może pozostać. Nie ma on nic wspólnego z nieprawidłowym zszyciem skóry, nie jest też groźny, ale nie wygląda najlepiej. Zwykle blizna po cesarce po zagojeniu ma około 10–15 cm długości i 2–3 mm szerokości.
Przygotować się do porodu
Statystyki nie pozostawiają złudzeń – Polska znajduje się w czołówce krajów, które mają największy odsetek cesarskich cięć. W rankingu “Health at a Glance 2019” zajęła piąte miejsce. Wyprzedziły ją jedynie Korea, Chile, Meksyk i Turcja. Niezależnie od tego, czy poród będzie naturalny czy przez cesarskie cięcie, warto się odpowiednio przygotować.
– Do porodu można i trzeba się przygotować również pod względem fizjoterapeutycznym. Niektóre pacjentki już w trakcie ciąży mają wskazania do cesarskiego cięcia i tym polecam konsultacje nie wcześniej niż dwa tygodnie przed porodem. Wówczas ważne jest uświadomienie im, kiedy i jak należy zacząć pracę nad blizną, by była ona jak najmniej widoczna i uciążliwa. Tak naprawdę zająć się nią można dopiero po okresie połogu albo po okresie całkowitego zagojenia się – mówi Joanna Matwiejuk, fizjoterapeutka z salonu odnowy biologicznej Wy-SPA.
W pierwszych dniach po cesarce należy dbać o to, by nie zamoczyć plastra zabezpieczającego. Jeżeli rana goi się prawidłowo, mniej więcej po tygodniu od zabiegu można zdjąć zewnętrzne szwy. Oczywiście nie znaczy to, że potem możemy przestać na siebie uważać. Pamiętajmy, że są jeszcze szwy wewnętrzne, które mogą rozpuszczać się nawet do 3 miesięcy. Po zdjęciu szwów można przemywać ranę wodą z mydłem lub specjalnym środkiem dezynfekującym.
– Kobieta już od pierwszych dni swego maluszka może samodzielnie wykonywać najprostsze ćwiczenia, takie jak leżenie na brzuchu. Dzięki nim nie tylko obkurcza się macica, ale też blizna tarci wypukłość. Trzeba pamięta też o tym, żeby się nie garbić. Prostujemy się, mimo że boli i ciągnie. Po zdjęciu szwów można zacząć szczotkowanie brzucha. Można też masować, używając odpowiednich preparatów dostępnych w aptekach lub wykorzystać plastry silikonowe – mówi Joanna Matwiejuk.
Jeżeli coś jest nie tak…
Do trzech miesięcy po porodzie blizna ma prawo boleć, ciągnąć i możemy odczuwać dyskomfort. Jednak wczesna rehabilitacja blizny po cesarskim cięciu zapobiega powstawaniu zrostów, a gdy one wystąpią, pomaga je rozluźnić. Rehabilitacja blizny wpływa na przywrócenie jej prawidłowej ruchomości oraz oddzielenie jej od otaczających tkanek. Blizna powinna być jak najbardziej elastyczna oraz ruchoma.
– Swoim pacjentkom, u których nie ma żadnych powikłań proponuję zabiegi co dwa tygodnie. W trakcie spotkania rozciągam bliznę, wykonuję specjalistyczny masaż. Ważna jest również edukacja pacjentki. Powinna ona zawierać wyuczenie odpowiednich ruchów oraz chwytów terapeutycznych, które pacjentka może wykonać sama w domu. Samodzielna praca pacjentki z blizną powinna być wykonywana dwa razy dziennie i trwać po mniej więcej 20 min – dodaje specjalistka z Wy-SPY.
Niezależnie od tego, czy cesarskim cięciem została zakończona pierwsza czy kolejna ciąża, warto powalczyć o to, by blizna nie była powodem naszego dyskomfortu i przykrych dolegliwości.