Termin diabulimia powstał od połączenia dwóch słów, ang. diabetes – cukrzyca oraz bulimia – jedno z zaburzeń odżywiania. Jest to niezwykle niebezpieczne schorzenie o podłożu psychicznym, które charakteryzuje się kompulsywnymi zachowaniami w obszarze żywienia.
Dotyka ona osoby chorujące na cukrzycę typu 1. W większości są to nastolatki i młode kobiety. Diabetycy celowo zmniejszają dawkę lub zupełnie odmawiają przyjmowania insuliny, aby za cenę swojego zdrowia, a nawet życia, poprawić własny wygląd – utrzymać lub pozbyć się dodatkowych kilogramów. Należy pamiętać, że insulina to hormon anaboliczny, który odpowiada za gospodarkę węglowodanową, a jej niedobór skutkuje niedożywieniem organizmu (energia z pożywiania nie przenika do tkanek, ale jest wydalana z moczem).
Osoby dotknięte diabulimią nie są w stanie prowadzić prawidłowej kontroli cukrzycy
Ta niemoc nie wynika z braku wiedzy czy możliwości leczenia cukrzycy, ale z faktu zaburzenia psychicznego. Diabetyk z diabulimią jest tak bardzo skoncentrowany na swojej masie ciała, że problem cukrzycy schodzi na dalszy plan. Najczęstszym skutkiem odstawienia insuliny jest hiperglikemia, która może doprowadzić do rozwoju kwasicy ketonowej.
Podobnie jak w przypadku innych zaburzeń odżywiania, diabulimia wymaga kompleksowej psychoterapii. Po przepracowaniu z terapeutą problemu zaburzenia, w ponownym nauczeniu się samokontroli cukrzycy bardzo pomocne bywają systemy do ciągłego monitorowania glikemii (CGM) tj. Dexcom G6. Dlaczego:
- osoba wychodząca z diabulimii musi na nowo nauczyć się zarządzać swoją cukrzycą, a CGM jej to ułatwia
- daje poczucie bezpieczeństwa np. podczas aktywności fizycznej – diabetyk może podejmować zdrowe działania pomagające mu utrzymać prawidłową sylwetkę
- daje poczucie kontroli nad cukrzycą
- pokazuje, jak poszczególne posiłki wpływają na glikemię
„Diabulimia to coś więcej niż tylko niekontrolowane napady obżarstwa, po których pacjent nie podaje sobie insuliny. To zaburzenie, które wyniszcza fizycznie i psychicznie. Fizycznie, ponieważ z powodu częstych hiperglikemii przyspiesza rozwój przewlekłych powikłań cukrzycy. Psychicznie, bo wiąże się z ogromnym cierpieniem, nieakceptacją siebie, brakiem kontroli nad własnym życiem, sprowadzaniem siebie do wskazań wagi łazienkowej. Mimo, że diabetycy są 4-krotnie bardziej narażeni na zaburzenia odżywiania w typie diabulimii niż osoby zdrowe, o zagrożeniu tym mówi się bardzo niewiele. Mało kto zna objawy, które mogą świadczyć o diabulimii, co pozwala pacjentom nią dotkniętym na ukrywania niezdrowych zachowań. Z własnych doświadczeń wiem, że pacjent z diabulimią sporo wysiłku wkłada w to, by nikt nic nie zauważył. Myślę, że systemy do ciągłego monitorowania glikemii, które są coraz powszechniej stosowane w samokontroli cukrzycy mogą być narzędziem do wykrywania zaburzeń odżywiania na wcześniejszym etapie. CGM monitoruje glikemię 24 godziny na dobę, czy tego chcemy czy nie. Będzie zatem rejestrował utrzymujące się hiperglikemie, które w przypadku osoby z diabulimią będą układały się w powtarzający się schemat (np. będą pojawiały się wieczorami). Dodatkowo odmowa korzystania z systemów CGM w przypadku młodych osób z cukrzycą może być jednym z sygnałów, że prawdziwym powodem niechęci do nowych technologii, są zaburzenia odżywiania i chęć ich skrzętnego ukrywania, co przy sensorze CGM nie będzie możliwe.” – skomentowała Małgorzata Marszałek z Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków.